23 fakty o Michaelu Jordanie, które musisz znać po The Last Dance

Premiera ostatniego odcinka The Last Dance już dawno za nami, ale ja wciąż pozostaję w nostalgicznym nastroju po tym kilkugodzinnym powrocie do lat 90. Jordan to postać fascynująca, i to nie dlatego, że w 20 lat po zakończeniu kariery co roku sprzedaje miliony butów. Jego bogaty życiorys sprawił, że serial obfituje w fakty i ciekawostki, dlatego zebrałem je w okrągłe podsumowanie. Jest ich – a jakże! – 23.

Michael Jordan był w latach 90. kimś więcej, niż gwiazdy rocka. Był zjawiskiem. 30 lat temu najpopularniejsze osoby na świecie to on, Michael Jackson i Jan Paweł II. Te nazwiska znał chyba każdy, a dziś złośliwi twierdzą, że serial jest pomachaniem do widza ręką z przekazem „hej, wciąż tu jestem, zobacz!”.

W swoim prime time Jordana wszędzie otaczał tłum, każdy chciał o nim mówić i nie potrzebował do tego mediów społecznościowych. Gdyby grał dziś i udzielał się w social media, jego konta miałyby więcej obserwujących, niż profile LeBrona Jamesa, Cristiano Ronaldo czy Leo Messiego. A już na pewno, gdyby tę rywalizację potraktował tak, jak wszystkie inne.

Popularność Jordana wyłamywała się z ram jakichkolwiek liczb. Do dziś widać na ulicach miast buty z jego logotypem. Ciągle pojawiają się nowe umowy z Neymarem Jr, Paris Saint Germain, czy niezwykle popularne kolaborcje, jak np. ta z Travisem Scottem.

Serial o Jordanie i Chicago Bulls jest obowiązkową pozycją nie tylko dla każdego fana sportu, ale każdego, kto chce zobaczyć na czym polega wielkość i jak wiele trzeba poświęcić (w tym siebie), aby wejść na szczyt. The Last Dance to także okazja dla mnie, fana Michaela Jordana, na przedstawienie Ci 23 ciekawostek o nim.

Gdyby nie liczyć sezonów z Washington Wizzards, Jordan jest na koszykarskiej emeryturze od 22 lat. W 2019 roku zarobił na sprzedaży butów więcej, niż jakikolwiek inny aktywny koszykarz. Liczby podawane przez Forbes są imponujące. Gdyby zsumować pięć miejsc po Jordanie, to LeBron James, Stephen Curry, Kevin Durant, Dwyane Wade i Giannis Antetokounmpo wciąż zarobili mniej, niż sam Jordan. 

Mniej o 31 milionów dolarów.

Tak naprawdę bardziej imponującą sprzedaż butów koszykarskich, które już koszykarskimi nie są, może pochwalić się pewnie tylko Converse Chuck Taylor.

Odpowiedź brzmi: Kenny Lattimore. I taką informację otrzymaliśmy już podczas oglądania dokumentu The Last Dance. Chodzi dokładnie o scenę, w której Jordan wchodzi do autobusu klubowego ze słuchawkami na uszach i teatralnie buja się w rytm muzyki. Któryś z kolegów pyta go czego słucha, a ten wymienia artystę i dodaje, że to jeszcze nie opublikowane nigdzie nagrania. 

Dwa dni po publikacji dwóch ostatnich odcinków The Last Dance, do głosu doszedł Kenny Lattimore. Na Twitterze napisał, że Jordan słuchał wtedy utworów z płyty From the Soul of Man. Płyta miała premierę dopiero w październiku 1998 roku.

Czy wiesz, że…?

Oficjalną playlistę z The Last Dance na Spotify obserwuje blisko 200 tysięcy osób? Pierwszym utworem na niej jest Alan Parson Project – Sirius – Chicago Bulls Theme Song, które puszczano podczas prezentacji zawodników.

Koszykarz nie zgodził się na kręcenie wywiadów w swojej posiadłości na Florydzie, a ekipa Jasona Hehira (reżysera dokumentu) nigdy nie zbliżyła się do jego willi. Znaleziono trzy domy w pobliżu, gdzie prowadzono rozmowy. 

Nagrania z drugą gwiazdą Chicago Bulls, Scottie Pippenem, odbywały się w pustym salonie. Jest to jednak dom koszykarza, który został kupiony niedługo przed wywiadami, a salon nie został jeszcze umeblowany. Dennisa Rodmana odpytywano w pokoju hotelowym.

Na co dzień Jordan był otaczany przez sześciu ochroniarzy. Istnieje zdjęcie, na którym koszykarz wysiada z Ferrari – dla wielu fanów, najważniejsze na tej fotografii były zawsze numery rejestracyjne auta, czyli M Air J. Fotografia ma jednak drugi, bardzo ciekawy aspekt. Są nim żółte kurtki ochroniarzy z napisem „Security” na plecach. Te właśnie coach jackety zostaną wypuszczone w październiku tego roku przez Jordan Brand. Na plecach znajdzie się napis Security, a na piersi logotyp marki z napisem: Jordan Security.

Ochrona Jordana była ważnym elementem codziennego życia koszykarza. Niektórzy z nich stali się dla niego przyjaciółmi. Podczas jednej z wypraw po Chicago, Jordan i ochrona trafili do salonu tatuażu. Niedługo później sześciu ochroniarzy wyszło z niego wytatuowanymi logo marki na ramionach.

… konkurs rzutów za trzy punkty w 1990 roku. Jordan nigdy nie był wybitnym strzelcem z dystansu (nie to, że grając obecnie by nim nie był), a zaproszenie go do udziału w konkursie dla strzelców długodystansowych było zaskoczeniem. Jordan propozycję przyjął i zaliczył jedną z największych porażek swojej kariery w NBA. Wielki Michael Jordan zdobył ledwie pięć punktów. I w tym miejscu nie ma już nic więcej do dodania.

Po 22 latach upadł mit słynnego meczu nazywanego Flu Game, w którym Jordan ledwo słaniał się na nogach. Był to piąty mecz finałów z 1997 roku przeciwko Utah Jazz. Osłabiony Jordan zdobył 38 punktów, a buty, które miał na sobie w tamtym spotkaniu, zostały po latach sprzedane za 104 tysiące dolarów. 

Pizza dostarczona do apartamentu Jordana to po prostu Pepperoni. Nieszczęsny kawałek placka przywiózł Craig Fite. Tej informacji w The Last Dance nie ma, ale tuż po wyemitowaniu ostatnich odcinków, dostawca ujawnił się mediom w USA. 

Czy wiesz, że…?

Tim Grover, osobisty trener Jordana, tuż przed 5 meczem powiedział podopiecznemu, że jeśli ma grać, to nie może robić sobie większych przerw. Najgorsze, co może go spotkać, to odpoczynek. Jordan posłuchał, grał 44 minuty i 17 sekund. Przypomnę tylko, że mecz NBA trwa 48 minut.

Mogło by się wydawać, że 6 występów w finałach NBA Jordana i Chicago Bulls, to 6 kultowych modeli butów. Błąd. W sumie w ostatecznej walce o tytuł brało udział 7 modeli. W 1991 roku na nogach Jordana w finałach widzieliśmy Jordan 6 Infrared. Rok później Jordan 7 True Red, a w 1993 roku Jordan 8 Play-Off. 

Czy wiesz, że…?

Najpopularniejszymi Air Jordan 7 nie były te z finałów, a kolorystyka Olympic, w której MJ występował podczas Igrzysk Olimpijskich w 1992 roku, oraz Bordeaux, które miał na sobie w Meczu Gwiazd NBA.

Powrót do NBA i czwarty tytuł mistrzowski Jordan zdobywał w Jordan 11 Bred. Piąty pomogły mu zdobyć Jordan 12 Play-Off oraz oczywiście słynne Flu Game. Ostatni, mistrzowski rajd, to dwie pary butów. Jordan 13 Play-Off oraz Jordan 14 Last Shot.

W 2017 roku w Polsce odbył się event o nazwie SneakerLife, zorganizowany przez wielkiego fana Jordana, Kamila Kaczyńskiego oraz jego żonę Julię. Małżeństwo mieszkające na co dzień w Londynie przyjaźni się z innym fanem Jordana, Gerardem Starkeyem. Starkey jest uznawany za największego na świecie kolekcjonera butów, w których grał Michael Jordan. Dokładnie 11 czerwca 2017 roku w Warszawie stanęło w sumie 13 par butów (11 Gerarda, 2 Kamila) zdjętych z Jordana, do tego podpisanych przez koszykarza.

Czy wiesz, że…?

Buty z kolekcji Gerarda trafiają czasami na wystawy organizowane przez Nike? Nawet sam producent nie ma tylu par oryginalnych Jordanów z meczów gwiazdora, co londyńczyk.

Podczas gry w Wizards, Jordan przekazał całe swoje zarobki na ofiary ataku terrorystycznego na World Trade Center z 11. września. Tak samo zachował po nakręceniu The Last Dance – cały przychód z serii przeznaczył na ofiary koronawirusa.

Tak, to lekkie nadużycie. Chodzi o fakt, że Jordan nie ma prywatnych kont społecznościowych, nie widzimy jego życia, stories nagrywanych telefonem i tak dalej. Miał jednak chwile, kiedy przejmował konto na Twitterze Charlotte Hornets, czyli klubu, którego jest właścicielem. Był to jednak tylko jednorazowy event. 

Istnieją natomiast oczywiście konta marki Jordan. Na Facebooku ma ona 10,2 miliona polubień, dwa razy tyle na Instagramie. Twitter to kolejne 4 miliony, YouTube 386 tysięcy widzów, a najmłodsze dziecko społecznościówek – TikTok – 62,5 tysiąca obserwujących.

Planowany przychód ze sprzedaży butów Jordana miał wynosić około 3 milionów dolarów. To miał być olbrzymi sukces. Myślę, że szefowie Nike mocno się zdziwili.

Czy wiesz, że…?

Pierwszy kontrakt reklamowy Jordana z Nike wynosił 500 tysięcy dolarów za sezon? Na tamte czasy były to pieniądze astronomiczne, a takich kontraktów nie miał nikt w NBA. Nawet największe gwiazdy, czyli Magic Johnson i Larry Bird.

Dwa pierwsze numery, z którymi grał Jordan to oczywiście 23 i 45. Trzeci to 12, z którym Jordan wystąpił tylko raz podczas meczu w Orlando w 1990 roku. Nie było to w żaden sposób planowane. Koszulka Jordana z numerem 23 została w niewyjaśniony sposób skradziona i nie było możliwości dostarczenia zapasowego kompletu. MJ musiał więc grać z 12 i to bez nazwiska na plecach.

Czy wiesz, że…?

Czwartym numerem Jordana była 9. Nosił ją podczas Igrzysk Olimpijskich.

Jeffrey Jordan to syn Michaela, który postanowił w Miami otworzyć sklep z butami. Miejsce to nazywa się TrophyRoom. 

W wywiadzie z 2005 roku Jordan przyznał, że jego ulubione cygaro to Partagas Lusitanias. Wiadomym jest, że Jordan jest uzależniony od cygar, na wielu zdjęciach z przeszłości, a także w scenach w The Last Dance, widzimy go z cygarem. 

To ciekawa historia, bo odnosi się do emocji i wspomnień z dzieciństwa. Zakładanie nowych butów pozwalało mu poczuć się jak podekscytowany dzieciak, który otwiera pudełko z prezentem. Pytanie brzmi – co zrobił Jordan z tymi wszystkimi parami? Odpowiedź uprzedziłem w fakcie 8. Wiele z nich trafiło do kolekcjonerów, wiele pewnie oddał po meczach.

W karierze zarobił z samego Nike wspomniany miliard dolarów. Początkowo kontrakt opiewał na 500 tysięcy dolarów rocznie przez pięć lat. Obecnie wartość Jordana według magazynu Forbes to 2,1 miliarda dolarów. Rocznie tylko z Nike Jordan inkasuje ponad 100 milionów dolarów.

To Jordan wprowadził modę na szerokie spodenki na parkietach NBA. Jedna z historii mówią, że było mu niewygodnie, bo pod spodenkami Bulls nosił na szczęście spodenki z uniwersytetu North Carolina. Musiał więc nosić większe i nieco dłuższe szorty. 

Pewne jest, że to właśnie on jako pierwszy grał w powiększonych spodenkach.

Michael Jordan w 1996 roku, w szerszych i dłuższych spodenkach. (Photo by Jonathan Daniel  Getty Images)
Michael Jordan w 1996 roku, w szerszych i dłuższych spodenkach. (Photo by Jonathan Daniel  Getty Images)

Ciekawe jest natomiast to, że istnieje legenda, iż to Jordan sam, z dwóch par, uszył większe spodenki (inna mówi, że poprosił po prostu o większe). Ta romantyczna historia z szyciem zbiega się nieco z jego zajęciami ze studiów, na których uczył się szyć, bo twierdził, że nigdy nie znajdzie żony i musi umieć robić wszystko sam.

Od 2001 roku Jordan organizuje charytatywny turniej, na który zapraszane są największe gwiazdy showbusinessu i sportu. Grali w nim Wayne Gretzky, Michael Phelps, Samuel L. Jackson czy Mark Wahlberg. Zebrane fundusze są przekazywane na cele charytatywne i organizacje takie jak Cats Care, Make-A-Wish, Opportunity Village czy Keep Memory Alive.

Ten fakt widzimy w The Last Dance przez praktycznie całe 10 godzin. Istnieje jednak kilka sytuacji, które otwierają szeroko usta. Jedną z moich ulubionych, o ile nie ulubioną, jest mecz w Utah Jazz z 1988 roku. W jednej z akcji Jordan wsadza piłkę do kosza nad mierzącym 185 cm Johnem Stocktonem (Jordan 198). Z widowni ktoś krzyknął, aby ten spróbował z kimś swojego wzrostu. Kilka akcji później Jordan z impetem pakuje piłkę do kosza nad mierzącym 210 centymetrów Melvinem Turpinem. Po tej akcji odwrócił się do krzykacza i spytał: tak wysoki wystarczy?

… tak jakby Michael Jordan w tym czasie wydał 21 tysięcy 582 dolarów. Ta liczba wynika ze średniej ceny domu i mediany zarobków w USA. W 2019 roku godzinna stawka pracy Jordana to 34 tysiące 246 dolarów.

230 milionów dolarów zarobił Space Jam ze sprzedaży biletów w kinach. Na obecne standardy nie jest to może wynik imponujący, ale w 1995 roku robił wrażenie. Przekroczył wszelkie oczekiwania i jest najlepiej zarabiającym filmem o koszykówce w historii.

Jordan miał tik, kiedy wchodził pod kosz, często dało się zobaczyć jego wyciągnięty na brodę język. Podobno robił tak też jego ojciec. Eksperci twierdzą, że ta przypadłość jest bezpośrednio związana z koncentracją i odrzuceniem innych, rozpraszających czynników.

Rekord kariery Jordana w play-off to 63 punkty, rzucone w słynnym meczu przeciwko Boston Celtics. To właśnie po tym spotkaniu legenda parkietów NBA, Larry Bird, powiedział, że to nie był Jordan tylko Bóg przebrany za Jordana. To spotkanie, jak się okazuje, ma też inny mocny cytat.

Dzień przed meczem Jordan grał w golfa z zawodnikiem Celtics, Danny Aingem. Po skończonej partii, powiedział do rywala – powiedz DJ’owi, że mam coś dla niego jutro. Jordan odnosił się do zawodnika, który najczęściej krył Jordana w pojedynkach z Celtics, Dennisa Johnsona. 63 punkty są historią.

A Ty, którego z faktów nie znałeś i który spodobał Ci się najbardziej?

fot. główne: Andrew D. Bernstein/NBAE/Getty Images

Dołącz do naszego newslettera i ...Odbierz 40 zł rabatu na pierwsze zakupy!

Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze Strony oznacza, że zgadzasz się na korzystanie z niej. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close