Nieposkromiona potrzeba posiadania nowiutkich butów towarzyszy Ci niemal co dnia? Za (i przed) Tobą godziny przeglądania nowej oferty eobuwie.pl, tysiące przymierzonych i setki kupionych butów? Ogarnia Cię prawdziwy zachwyt po nowych zakupach kiksów lub szpilek? Jeśli chociaż na jedno z powyższych pytań odpowiedziałeś twierdząco, to tak: możesz dumnie nazywać się butoholikiem.
To życie nie jest jednak usłane różami (ani butami) – czasem obfituje w złość i smutek, które pojawiają się, gdy nie ma odpowiedniego numeru czy koloru upatrzonego modelu, a nawet gdy karton, w którym przychodzą kiksy jest lekko uszkodzony. Na fashion blogu eobuwie.pl jesteś u siebie, a tym wpisem możesz podzielić się z tymi, którzy prawdziwej miłości do butów nigdy nie zrozumieją. Bo ten tekst – o butoholikach od butoholika – z przymrużeniem oka podsumowuje nasze codzienne problemy:
1. Nie masz gdzie schować kolejnej pary butów
To problem, który prędzej czy później, spotka każdego fana kiksów. Wiadomo, że my – miłośnicy – dbamy o obuwnicze skarby, więc nie pozwolimy, by wylądowały one w jednym, zbiorczym kartonie na dnie szafy. Buty stoją na półkach, w reprezentacyjnych miejscach domu, a czasem, choć nie zawsze, pojawiają się też na nogach. Spanie z butami lub zabieranie ich wszędzie mogłoby być już trochę creepy, więc w przypadku braku miejsca trzeba szybko znaleźć alternatywę. Kurczące się miejsce w szafie często powoduje także nienawistne spojrzenia domowników, którzy też chcą skorzystać z wolnej przestrzeni. Moją radą jest skorzystanie z szerokiej oferty dostępnej na rynku i dokupienie… kolejnej szafki. A jeśli i na nią nie ma miejsca, to rozwiązanie jest proste: czas poszukać większego mieszkania!
2. Brak hajsu na nową parę
Gdyby za buty w sklepie można było płacić zgodnie z zasadami handlu wymiennego, na pewno wszystko przehandlowalibyśmy na buty. A tak zostaje sięgnięcie po, przeważnie pusty, portfel. Kilka rad ode mnie dla butoholików z zerem na koncie:
poluj na okazje i promocje – ich na eobuwie.pl zawsze jest całkiem sporo,
wynegocjuj podwyżkę w pracy – to nie takie proste, ale jeśli boisz się swojego szefa – po prostu wyślij mu ten tekst z adnotacją „zerknij w punkt 2”;
zatrudnij się w eobuwie.pl – mamy wiele ofert pracy, a także… zniżki pracownicze,
urządzaj urodziny co najmniej raz w miesiącu.
Jeśli nie wybierzesz żadnej z powyższych opcji i będziesz kombinować po swojemu, to pamiętaj, że życie to nie „Dom z papieru” – nie można po prostu okraść mennicy ani Narodowego Banku Polskiego. Nie, lokalnego bankomatu również.
3. Buty przychodzą w uszkodzonym kartonie, który też powinien być idealny
Otrzymałeś swoje idealne buty. Tyle godzin do Ciebie szły, wziąłeś nawet wolne w pracy, by odebrać je od kuriera. I nagle widzisz, że karton, który miał błyszczeć nowością, ma… USZKODZENIA!!! Czujesz to? To trochę ten rodzaj bólu, gdy widzisz na mieście kogoś w skarpetkach i sandałach. Jedni, co prawda, to połączenie akceptują, ale Ci naprawdę oświeceni, będą na kilometr czuć bezguście… A my, butoholicy, się w nieidealne rozwiązania nie bawimy.
4. Premierowy model, na który polujesz, wyprzedaje się w kilka sekund
Rejestracja na W-F na studiach czy zapisy do specjalisty przez Internet to przy tym pestka. Polowania na premierowe modele najnowszych kiksów często oznaczają godziny spędzone przed komputerem, połączone także z ekspresowym podpisywaniem umowy na szybszy Internet i obsesyjnymi odwiedzinami na stronie sklepu kilka godzin przed startem sprzedaży (a może zaczną szybciej?). Wszystko na nic: blisko godziny zero i tak akcja skończy się na wywaleniu połączenia i… obuwniczą tragedią: dany model się wyprzeda. Łza spłynie po Twoim policzku, życie ze złości będzie wirować przed oczami, ale to i tak nic nie da. Teraz to czekaj aż wypuszczą kolejną partię, albo któraś para przypadkiem wróci do sprzedaży. Ale wiadomo jak to jest – jeśli jesteś mężczyzną i nosisz rozmiar 46, to jedyna para, która się pojawi, to damska 36-tka. A i tak znów wyprzeda się w sekundę..
5. W sklepie nie ma Twojego rozmiaru
Jeśli jesteś wybredny, to bardzo Ci współczuję. Wiem jak to boli, gdy przez godzinę szukasz butów, do których nie będziesz miał żadnego „ale”, a później okazuje się, że nie ma Twojego rozmiaru. Ja – żeby oszczędzić na melisie – zawsze zaznaczam swój rozmiar już na rozpoczęciu kiksowych poszukiwań. Pozwala to uniknąć rozczarowań i wielu niepotrzebnych nerwów. Pamiętaj, zgodnie z prawem Murphy’ego, jeżeli coś może się nie udać, to się nie uda. I idealnie wpasowuje się to prawo w proces znalezienia odpowiedniego rozmiaru butów. Wiadomo, że stowarzyszenie fanów rozmiaru 44, dziesięć minut przed Tobą, zrobiło zamówienie na wszystkie 39 par, których na gwałt potrzebują. A Tobie pozostaje dylemat: albo wcisnąć się w 43-kę albo bawić się we wkładkę z rozmiarem 45…
6. …lub brakuje TEGO koloru…
Gdy potrzebujesz czarnych butów w konkretnym modelu, to zawsze znajdziesz granatowe. Szukasz białych? Wiadomo: są czarne. Uniwersalny brąz? Spoko, ale tylko w formie granatu. Zawsze zostaje czerwień, ale tylko, gdy jej nie potrzebujesz. Czy ktoś mógłby stworzyć buty, które jak kameleon mogą zmienić kolor? Złota rada dla tych, którzy cieszą się tym, co jest: jak już kupisz dany kolor z braku laku, dokup chociaż w tym samym kolorze jakieś rękawiczki czy pasek. Będzie Ci się żyło łatwiej.
7. Ktoś z rodziny lub partner/ka „przy okazji” WYPIERZE Twoje buty
Na fashion blogu eobuwie.pl dostępny jest popularny tekst o praniu białych butów. Skrócę Ci go w jednym zdaniu: jeśli jest jakiekolwiek inne wyjście ratujące obuwie przez pralką, to je wybierz. A jeśli jednak wybierzesz pranie, to tylko z różańcem w ręku albo szczęśliwym pluszakiem pod pachą. Pralki nie lubią się z butami, a buty z pralkami. Ale zawsze znajdzie się ktoś, kto pod Twoją nieobecność, robi pranie białych rzeczy. A że białe buty są przecież białe, to często lądują w pralkach. Ech.. Przynajmniej wiesz, do kogo już nigdy nie wyślesz SMS-a na święta. Chyba, że z odszkodowaniem za zniszczone buty. Nie życzę sytuacji z serii „przy okazji” nawet najgorszemu wrogowi.
8. Przypadkiem kupisz drugi ten sam model, bo zapomniałeś, że posiadasz już ten pierwszy
Nikt nie jest idealny. I każdy może się pomylić. A to, że zamówiłeś tę samą parę jest tylko potwierdzeniem, że masz ugruntowany gust i podobają Ci się te same ładne rzeczy, które podobały Ci się wcześniej. Nie ma lepszego potwierdzenia o Twojej stabilności, którą może kwestionować osoba z Twojego otoczenia. Jakby co, to mów, że kupiłeś na prezent dla przyjaciela. To zawsze działa.
9. Rodzina i znajomi wmawiają Ci butoholizm i nie pozwalają Ci zamówić nowej pary
Jeżeli nawet pies nie pozwali Ci otwierać eobuwie.pl, a telefon przegrzewa się od nowych kiksów na ekranie, to wiedz, że coś się dzieje. Ludzie muszą zrozumieć, że każdy ma jakieś hobby. Naszym są buty – to chyba lepsze niż całe życie układać puzzle?
10. Twój nemesis posiada wymarzony model przed Tobą
Zamówiłeś buty w dniu premiery, a Damian z klatki obok ma je przed Tobą? Układy i układziki są w każdej branży, ale – umówmy się – to Ty powinieneś je mieć. Może więc dobrym pomysłem jest zamówienie jak największej liczby butów z jednego sklepu (www.eobuwie.pl – przypadkowo się wkleiło)? Dział wysyłek na pewno (nie) zauważy często powtarzające się nazwiska, więc może i narodzą się z tego pierwsze przyjaźnie? Nie podajemy kontaktów do pracowników naszego magazynu, ale… kto wie? Historia zna przypadki romansów zrodzonych przez listy w butelce, to przy zamówieniu butów się nie uda?
Tak te ciężkie losy butoholików wyglądają. Jeżeli po przeczytaniu tego wpisu potrzebujesz wsparcia, przeczytaj inne artykuły na naszym blogu. Piszą tu zainteresowani modą specjaliści, a nasza praca to pasja, którą chętnie się z Tobą dzielimy. Albo od razu, na odstresowanie, kupcie sobie nową parę butów. Bo pamiętajcie: buty nie pytają, buty rozumieją.
Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze Strony oznacza, że zgadzasz się na korzystanie z niej. Więcej informacji
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.