Doskonała forma, regularne treningi, determinacja i… dobre buty. Oto przepis na mistrzostwo! W tym artykule poznasz sportowców, którzy w swoich dziedzinach dokonali niemal niemożliwego, oraz buty, które mieli na nogach podczas bicia światowych rekordów.
Choć talent i konsekwencja to najważniejsze cechy rekordzisty, wierzę, że właściwe sportowe buty również znajdują się wysoko w tej hierarchii.
Lekkoatletyczne Mistrzostwa Świata, Berlin, 2009 rok. Oczy całego sportowego świata zwrócone są na jamajskiego sprintera Usaina Bolta – posiadacza ówczesnego rekordu świata na dystansie 100 metrów, pobitego rok wcześniej na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. „Piorun”, bo tak można przetłumaczyć jego nazwisko z języka angielskiego, to niekwestionowana gwiazda sprintu. Kibice, mając na uwadze życiową formę Bolta, spodziewają się 16 sierpnia 2009 roku prawdziwej uczty. I nie przeliczają się. Jamajczyk przebiega 100 metrów w 9,58 s. Kilka dni później bije kolejny – także swój – rekord świata, tym razem na dystansie dwukrotnie dłuższym. Nowy najlepszy rezultat to 19,19 s. Bolt w obu przypadkach miał na sobie buty Puma Street Yaam w pomarańczowym kolorze, które po rekordowych występach sprintera rozeszły się niczym świeże bułeczki.
Czy wiesz, że…?
Marka Puma dzięki kontraktowi z Usainem Boltem zarobiła w samym 2009 roku 250 mln dolarów.
Choć dzisiaj ciężko jest sobie wyobrazić profesjonalnego koszykarza NBA grającego w conversach, to jeszcze w latach 60. był to najpopularniejszy producent obuwia dla zawodników tej dyscypliny. Jednym z graczy, który miał na sobie buty Chuck Taylor All-Stars w sezonie 1961-62, był Wilt Chamberlain. Przeszedł on do historii jako pierwszy – i do tej pory jedyny – zawodnik, który zdobył oszałamiające 100 punktów w jednym meczu NBA (Philadelphia Warriors z Chamberlainem na pokładzie pokonała wtedy 169-147 drużynę New York Knicks). Nie jest to zresztą jedyny rekord Wilta, który nie został pobity do dziś. Tylko on zdołał m.in. zdobyć średnią powyżej 50 punktów na sezon. A więcej na temat butów Chuck Taylor All-Star przeczytasz w innym artykule.
Fani Rogera Federera i Rafaela Nadala toczą zacięty bój o to, który z tenisistów zasługuje na miano najlepszego zawodnika wszech czasów. I choć nie śmiałabym udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, to nie ulega wątpliwości, że Hiszpan jest najwybitniejszym graczem na kortach ziemnych. Dowód? W 2019 roku zdobył aż 12. tytuł mistrza Roland Garros. Żaden inny tenisista aż tak bardzo nie zdominował jednego turnieju Wielkiego Szlema. Rafa od wielu lat współpracuje z firmą Nike i ma własną linię butów do tenisa. W tym roku na paryskich kortach wystąpił w modelu Zoom Cage 3 Clay Grove, wyposażony w specjalną, zasuwaną „rękawicę” otulającą but. Wisienką na torcie był numer 11 na cholewce – liczba tytułów French Open, którymi Nadal mógł się pochwalić, gdy startował w tym roku.
Uważany za jednego z najwybitniejszych polskich piłkarzy zachwycił cały świat, gdy podczas ligowego meczu Bayernu Monachium z Vfl Wolfsburg 22 września 2015 roku trafił do siatki aż 5 razy w rekordowym czasie 9 minut. Robert Lewandowski na boisko wkroczył dopiero w drugiej połowie meczu, przy stanie 1:0 dla Wolfsburga. Pierwsze trafienie zaliczył w 51. minucie spotkania. 9 minut później było już 5:1 dla Bayernu. To najszybciej strzelone pięć goli w historii Bundesligi. Sam Lewandowski twierdzi, że nie wie, jak udało mu się tego dokonać. Na pewno nie przeszkodziły mu w tym buty, które kapitan reprezentacji Polski miał wtedy na sobie – Nike Hypervenom Phantom.
Jeśli szukasz sportowych butów, w których pobijesz życiowe rekordy, zajrzyj do asortymentu sklepu eobuwie.pl. Znajdź buty do biegania, koszykówki, tenisa, piłki nożnej i nie tylko i przekonaj się, że dobre obuwie robi różnicę!
Zdjęcie główne: Boris Streubel/Getty Images Sport via Getty Images