W tym artykule:
Ewolucja rockowej mody – od sztybletów po conversy
Rock to muzyka buntowników, charakteryzująca się ciężkim i dynamicznym brzmieniem. Jednak od czasów rock and rolla i jego pierwszych wykonawców, gatunek ten przebył długą drogę – podobnie jak sceniczna prezencja gwiazd rocka. Jakie buty nosił Elvis Presley, a co najchętniej zakładał David Bowie? Poznaj ewolucję mody o rockowym brzmieniu.
Gwiazdy muzyki rock, wbrew pozorom, nie zawsze nosiły tylko glany. Sprawdź, jak zmieniała się moda na rock and rollową nutę.
Zaczęło się od Elvisa
Pierwszą supergwiazdą muzyki – nie tylko rock and rolla – która mocno wpłynęła na popkulturę (i robi to po dziś dzień!) był Elvis Presley. Duża w tym zasługa jego prezencji i unikalnego jak na tamte czasy stylu. W latach 50. wylansował on zakładanie T-shirtów do kurtek, noszenie wąskich spodni (które później sam Elvis porzuci na rzecz kombinezonów z rozszerzanymi nogawkami) oraz łączenie zbyt dużych marynarek z koszulami z postawionym kołnierzem. Na stopach Presleya w początkowym okresie kariery widać najczęściej czarne mokasyny, zazwyczaj lakierowane, lub wsuwane, skórzane półbuty i dobrane do nich białe skarpetki. O stylu innego entuzjasty tego nietuzinkowego połączenia – Michaela Jacksona – przeczytasz w moim artykule o wpływie muzyki pop na modę.
Co ciekawe, wbrew temu co śpiewał w jednym ze swoich największych hitów, Elvis podczas występów raczej nie pojawiał się w niebieskich, zamszowych butach. O tym i innych utworach, których głównym bohaterem jest obuwie, dowiesz się z innego mojego tekstu.
Lata 60. i brytyjska inwazja
Muzyka rockowa w kolejnej dekadzie zachowała podobny styl do tej z czasów Elvisa czy Chucka Berry’ego, jednak nie można powiedzieć tego samego o strojach noszonych przez nowych wykonawców. Granie charakterystyczne dotychczas dla Stanów Zjednoczonych zyskuje popularność także po drugiej stronie oceanu. To właśnie na Wyspach Brytyjskich powstają takie legendarne już zespoły jak The Beatles, The Who czy The Rolling Stones.
Beatlesi dla mody lat 60. zrobili bodaj najwięcej – w końcu to na ich punkcie oszalał cały świat, a Beatlemania na dobre ogarnęła nie tylko USA. W tej dekadzie chłopaki z Liverpoolu prezentowali dość grzeczny styl – nosili marynarki (co prawda bez kołnierzy) i spodnie w kant (sięgające do kostek). A co z ich obuwiem? Obowiązkowym elementem takiej stylizacji były sztyblety.
Lata 70.: hippisi i punk rock
Beatlesi są dobrym przykładem na wzajemne oddziaływanie muzyki i mody. Podczas gdy zespół w lata 60. wkraczał jako grzeczni chłopcy, opuszczał je jako hipisi. W miarę, jak twórczość czwórki z Liverpoolu zmierzała w stronę psychodelicznego rocka, zmienił się także styl ich ubierania się. Czarne marynarki zamienili na kolorowe, luźne kombinezony – koniecznie z rozszerzanymi nogawkami.
Muzycy rockowi – a wkrótce i ich słuchacze – w latach 70. stawiali na buty na koturnie lub platformie. Popularność zyskiwały również wysokie kozaki – często przykryte nogawkami dzwonów.
Lata 70. to w muzyce rockowej czas narodzin wielu innych gatunków – pojęcie „rock” zostało rozszerzone na inne, nowatorskie brzmienia. Jednym z nich, wprowadzającym także nowinki w modzie, był punk rock, który narodził się w anarchistycznych środowiskach Wielkiej Brytanii. Triumfy święciła grupa The Sex Pistols, która swoje stylizacje zawdzięczała projektantce Vivienne Westwood. Ćwieki, agrafki, suwaki, koszulki z kontrowersyjnymi nadrukami i skórzane ramoneski – po tym można było poznać punka. Na ich nogach? Koniecznie glany – zazwyczaj o długiej cholewce, dobrane do wąskich, często potarganych spodni.
Era glam rocka
W latach 80. swoją popularność umacnia David Bowie, który jeszcze dekadę wcześniej zdobywał szczyty list przebojów albumem „Space Oddity”. Jednak to wydany w 1983 roku krążek „Let’s Dance”, o typowo komercyjnym wydźwięku, sprawił, że o Brytyjczyku usłyszało jeszcze więcej osób.
Powiedzieć o Davidzie Bowiem, że był prawdziwą ikoną muzyki i mody, to jakby nie powiedzieć nic. Muzyk zrewolucjonizował charakteryzację sceniczną, prezentując na niej androgeniczny wizerunek. Rozbudowane, krzykliwe i prowokujące kostiumy (których nieodłącznym elementem były cekiny), uzupełnione o buty na jeszcze wyższych platformach (często wykonanych z lateksu) to znaki rozpoznawcze Bowiego. To on wylansował wśród muzyków przykładanie równie dużej uwagi do prezencji scenicznej, co do tworzonych utworów. W jego ślady wkrótce poszły takie zespoły jak KISS czy Bon Jovi.
Skromne lata 90.
W opozycji do przepychu i blasku charakterystycznego dla mainstreamowej muzyki, na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych nieśmiało rodzi się muzyka o bardziej niedbałym brzmieniu, a co za tym idzie – podobnym stylu ubierania się. Muzycy nurtu grunge – bo taką nazwę otrzymał nowy ruch – odrzucili skomplikowane sceniczne stroje na rzecz prostoty. I to poskutkowało. Młodzież zaczęła się identyfikować ze sfrustrowanym kryzysem gospodarczym środowiskiem Seattle, a grunge zaczął być grany w najpopularniejszy stacjach radiowych. Krokiem milowym był album „Nevermind” Nirvany, który w 1992 roku zastąpił album „Dangerous” Michaela Jacksona na pierwszym miejscu zestawienia Billboard 200.
Jak więc ubierali się Kurt Cobain, Eddie Vedder czy Chris Cornell? Najprościej, jak to tylko możliwe. T-shirty, na które zostały narzucone często rozciągnięte swetry lub flanelowe koszule, jeansy (nierzadko z dziurami) i czarne trampki – ta niepozorna garderoba była noszona przez największe muzyczne gwiazdy lat 90. Więcej na temat mody tej dekady przeczytasz w tekście mojej redakcyjnej koleżanki.
Nowe millenium i moda festiwalowa
W latach 2000. trendy w modzie rockowej nie były tak łatwe do wyróżnienia jak w poprzednich latach. Rock zaczyna ustępować miejsca muzyce pop, gatunki się mieszają, w siłę rosną takie podrodzaje jak indie czy rock alternatywny i powiązana wraz z nią subkultura hipsterów, o której przeczytasz w innym artykule na blogu.
To właśnie w ostatnich latach nastąpił boom na festiwale muzyczne, na których króluje styl boho, czerpiący w dużej mierze z tradycji hippisowskich. O tym trendzie również pisała moja redakcyjna koleżanka.
[Zdjęcie główne: Krafft Angerer/Stringer/Getty Images Entertainment via Getty Images]