Sandały warte milion dolarów, czyli historia Stuarta Weitzmana

Jeśli ktoś rodzi się jako syn właściciela dużej fabryki obuwia, a później projektuje buty na trasę koncertową Beyonce i Taylor Swift, to nie ma innego możliwego scenariusza – jest on skazany na sukces. Tak właśnie było w przypadku Stuarta Weitzmana, Amerykanina, który nie dość, że przejął rodzinny obuwniczy interes, to jeszcze znacząco go rozwinął, stając się jednym z najważniejszych projektantów butów na świecie. Pozwól, że przedstawię Ci jego historię.

Kobiety pokochały Stuarta Weitzmana za tworzenie niezwykle dobrze wyważonych szpilek.

Stuart Weitzman urodził się w Nowym Jorku, w rodzinie właściciela dużej fabryki butów. To sprawiło, że już od dzieciństwa wprowadzany był on w tajniki obuwniczego biznesu. Fabryka należała do jego ojca, Seymoura, oraz jego starszego brata – Warrena. Otworzyli ją oni pod koniec lat 50. w Harevill pod nazwą Seymour Shoes. W tym czasie Stuart Weitzman ukończył George W. Hewlett High School, a następnie Wharton School na University of Pennsylvania. Dwa lata później jego ojciec zmarł, a Stuart stanął przed wyzwaniem poprowadzenia firmy wraz ze swoim wujkiem. Jak się później okazało, zdecydowanie mu podołał, choć w 1971 roku sprzedali rodzinny biznes hiszpańskiej firmie. Mimo to Stuart kontynuował projektowanie obuwia dla marki, a w 1994 roku udało mu się ją odkupić.

W 1986 roku Stuart był już na tyle doświadczonym twórcą obuwia, że zdecydował się na założenie własnej marki, sygnowanej jego imieniem i nazwiskiem. Jak podaje Forbes, w 2015 roku, za kwotę 574 milionów dolarów, markę Stuart Weitzman przejął inny gigant – producent torebek Coach. Weitzman pozostał jednak dyrektorem kreatywnym i pozostał w tej roli aż do momentu przejścia na emeryturę, co miało miejsce w 2016 roku.

Czym marka Stuart Weitzman wyróżniła się na tle innych do tego stopnia, by zyskać popularność na całym świecie i to nie tylko wśród zwykłych śmiertelników, ale i największych gwiazd? Jej założyciel mówi, że jest to… seksapil.

Stuart Weitzman:

Jeśli możesz włączyć element seksapilu do modnego produktu, to zyskasz dzięki temu więcej korzyści biznesowych z niego płynących. Zostało to udowodnione naukowo, tak w branży modowej, jak i… motoryzacyjnej.

Wielokrotnie powtarzał też, że – pomimo iż może wydawać się to trywialne czy kontrowersyjne – seks się sprzedaje. Jego obuwnicze projekty łączą w sobie świetną jakość i seksapil. Co ciekawe, wyliczył także, że pozyskanie nowego klienta, każdorazowo kosztuje go 8000 dolarów (wliczając koszty produkcji butów, reklamy, opłacenia pracowników, lokali itd.). Jego buty muszą więc być ,,zabójczo wygodne”, do tego stopnia, by każdy, kto raz je założy, chciał wrócić po kolejną parę. Wszystkie buty, które wyprodukował i które nie okazywały się sprzedażowym hitem, zostały usuwane z produkcji.

Posługując się ,,sprzedającym się seksem”, Weitzman niejednokronie wykorzystywał element seksapilu w swoich kampaniach reklamowych:

Kreując swoją markę, Weitzman poszukiwał czegoś, co rozsławi go na cały świat, by mógł spełnić swoje marzenie – tworzyć buty dla miliarda ludzi na całym globie. Tym ,,czymś” okazały się być wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju sandały, stworzone przez Weitzmana i firmę zajmującą się diamentami. Każda para sandałów była zdobiona 464 diamentami z jednym głównym, 18-karatowym pośrodku. Wystarczyło tylko, by ktoś pokazał te buty światu. Zrobiła to Laura Harring, gwiazda filmu Davida Lyncha – Mulholland Drive. Aktorka założyła sandały Stuarta Weitzmana na galę rozdania Oscarów w 2002 roku. Ba, podpięła nawet swoją długą suknię marki Giorgio Armani, by buty były jeszcze lepiej widoczne. Tej nocy rozdanie nagród Akademii Filmowej śledziło 400 milionów widzów, a tuż po niej zdjęcie Laury Harring w zjawiskowych sandałach pojawiło się w ponad 500 serwisach informacyjnych na całym świecie. Sandały zyskały przydomek million dolar sandal i raz na zawsze sprawiły, że marka Weitzmana dołączyła do grona największych na świecie, wśród tych produkujących obuwie.

Laura Harring w one million sandals Stuarta Weitzmana na rozdaniu Oscarów w 2002 roku.

Marka Stuart Weitzman dziś

Obecnie buty Stuarta Weitzmana nosi już nie tylko Laura Harring, ale i cały szereg innych, najbardziej znaczących gwiazd. Projektant stworzył też kolekcje obuwia zaprojektowane specjalne dla Beyonce i Taylor Swift na ich trasy koncertowe.

Z kolei na ostatnim rozdaniu Oscarów (2020), jego buty miała na sobie co druga gwiazda – od Kylie Jenner po Cynthię Erivo.

Gwiazdy estrady niejednokrotnie stawiały już na buty mistrza, nie tylko ze względu na ich seksowny design, ale też niezwykłą wygodę, która pozwala zapomnieć, że ma się na nogach szpilki o tak niebotycznych obcasach.

Na co dzień noszą go m.in. Kate Moss, Jennifer Lopez, Kate Middleton czy Gigi Hadid.

Chcesz poznać historie innych projektantów, którzy podbili obuwniczy świat? Sprawdź nasze redakcyjne zestawienie 10 najważniejszych!

Ikona wpisu: Photo by Daren Gerrish/Getty Images

Dołącz do naszego newslettera i ...Odbierz 40 zł rabatu na pierwsze zakupy!

Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze Strony oznacza, że zgadzasz się na korzystanie z niej. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close