W tym artykule:
Skechers story – sensowny but w rozsądnej cenie
Załóżmy przez chwilę, że wszystkie produkty na świecie są takie jak w tym momencie, ale z jednym wyjątkiem. Nie istnieją marki. Co za tym idzie, nie ma też wartości do nich przypisanych ani ich powiązania ze znanymi postaciami. Nie odczuwasz zatem poczucia przynależności do żadnego brandu czy tego, co sobą reprezentuje. Podczas zakupów kierujesz się jedynie rozsądkiem.
Wyłącz myślenie kategoriami brandingu, a okaże się, że wiele marek, na które nie zwracasz uwagi, oferuje naprawdę dobre produkty w rozsądnych cenach. Wśród nich jest bez wątpienia Skechers.
Skechers nie jest nową marką
Zatrzymajmy się na chwilę w latach 90. i skupmy na historii marki Skechers, która została założona w 1992 roku przez Roberta Greenberga. Był to rok, w którym dominującą siłą na rynku odzieży i butów sportowych dla mężczyzn był Nike. Zaraz za oregońskim gigantem stały adidas, Reebok, a nawet Puma.
Ciekawostką jest natomiast, że w tym samym segmencie, ale kierowanym do płci przeciwnej, kluczowym graczem był L.A. Gear. Wspomnienie o tej firmie jest niezwykle istotne, bo w 1979 roku zakładał ją właśnie późniejszy twórca Skechersa. Robert Greenberg opuścił L.A. Gear w 1992, zaś firma ta po kolejnych 6 latach ogłosiła bankructwo.
Można wnioskować, że Robert Greenberg (oraz jego brat Michael, który po odejściu brata także opuścił L.A. Gear i dołączył do Skechersa) to „kluczowy element” sukcesu przynajmniej dwóch marek obuwniczych.
Zakładając Skechersa i budując markę, Robert Greenberg zauważył na rynku pewną lukę. Mało która firma próbowała zagospodarować przestrzeń butów casualowych. To ten obszar był dla Skechersa głównym celem, a odbiorcami marki mieli być młodzi konsumenci.
Rozsądna cena za sensowne buty
Rynek i markę odmienił model Chrome Dome w 1993 roku. Chrome Dome to but unisex i obuwniczy odpowiednik spranych jeansów. Sprzedawano je w olbrzymich sieciach sklepów, takich jak Nordstorm.
Do Polski raczej nigdy nie trafiły, stąd też większość z nas nie ma w pamięci tego, że but taki w ogóle istniał. Inna sprawa, że kilka modeli Skechersa z lat 90. obecnie, przy modzie na ugly shoes robiłoby furorę.
O Skechersie w USA mówiło się jednak, że jest to firma, która zacznie podgryzać gigantów takich jak Nike czy Reebok. Bracia Greenberg nie zdecydowali się jednak na ten ruch i pozostali przy butach casualowych, z nutką sportowego charakteru, ale nie przeznaczonych bezpośrednio do uprawiania sportu.
Dużą zmianą była nowa technologia, wprowadzony w 2013 roku Memory Foam, wygodna, miękka pianka oraz cholewki z nitek. Obecnie w ofercie marki znajduje się ponad 3000 różnych modeli butów, dla różnych grup wiekowych i płci.
Tajemnica sukcesu Skechersa
Skechers nigdy nie boksował i nie boksuje się z wielkimi, ale skupia na poszukiwaniu własnej niszy. W 1998 roku zagospodarował obszar, którego nie rozpoznało jeszcze Nike i Reebok, ówcześni giganci. Skechers dotarł do osób niezainteresowanych sportem, oferując im buty w stylu sportowym, ale dalekie od tych, których używali atleci. Ważnym jest bowiem to, że nawet jeśli rynek mody ulicznej chętnie kupował Nike, to firma w niego nie celowała. To nastąpiło dużo później.
Wygoda, którą oferują skechersy stoi na bardzo wysokim poziomie. W zestawieniu z jakością wykonania oraz ceną sklepową, natrafiamy na niezwykle atrakcyjną, przystępną ofertę produktową. Ceny damskich butów marki Skechers kształtują się w granicach 130-380 zł, męskie rozpoczynają się przy 160 zł i kończą również na 380 zł. W tym przedziale znajdują się buty sportowe oraz zimowe.
Nieznana jeszcze niedawno w Polsce marka, funkcjonuje na rynku już bardzo długo, a teraz i w naszym kraju zaczyna być mocno obecna. Reklamy Skechersa pojawiały się w telewizji, na nogach miał je kilkukrotnie w swoim programie Kuba Wojewódzki, a twarzą kampanii była polska modelka, Marcelina Zawadzka.
Nie boję się tego powiedzieć: Skechers może nie jest tak atrakcyjny jak inne, duże, wizerunkowe marki. Ma jednak w sobie coś, co przyciąga wiele osób, niezainteresowanych tym, jaki znaczek widnieje na ich butach. Rosnąca popularność Skechersa rozszerza jego grupę docelową, nie wiadomo czy w przyszłości nie stanie się gigantem, podobnym do np. Nike czy adidasa.