W tym artykule:
5 rodzajów butów, które powinien mieć w szafie każdy mężczyzna (i nie tylko butów)
Znasz powiedzenie, że mniej znaczy więcej? To zasada, która rządzi komponowaniem tzw. garderoby kapsułowej – powinny znajdować się w niej uniwersalne ubrania i dodatki, z którymi można stworzyć wiele stylizacji. Sprawdź, czego potrzebujesz w swojej szafie, aby zawsze zachować ten sam, ponadczasowy styl.
Oto kilka propozycji butów męskich i odzieży, które sprawią, że będziesz gotowy do wyjścia w każdej sytuacji, a także być może i przy każdej pogodzie. Przy każdym elemencie, dodam także konkretny przykład modelu i marki.
1. Sneakersy
Nie ma chyba lepszych butów na co dzień niż sneakersy męskie. Doskonale wpisują się w modny obecnie trend athleisure, łączący ze sobą elementy eleganckie oraz sportowe, są wygodne i niezwykle stylowe. Białe lub czarne idealnie uzupełnią stylizację w stylu smart casual, czyli sportowej elegancji – takie buty świetnie sprawdzą się np. w biurze, pod warunkiem, że nie obowiązuje Cię ścisły dress code. W bardziej casualowych stylizacjach możesz sobie z kolei pozwolić na więcej szaleństwa i wybrać kolorowe modele lub te ze wzorzystymi wstawkami.
Niech to będą choćby adidas Superstar albo Nike Air Force 1. O ich ponadczasowości niech świadczy ich długowieczność. AF 1 są na rynku od 1982 roku, Superstar jeszcze dłużej – od 1969.
2. Eleganckie półbuty
Każdy mężczyzna, nawet jeśli nie jest biznesmenem czy nosi się na co dzień na sportowo, powinien mieć w szafie garnitur, a co za tym idzie – właściwie dopasowane do niego obuwie. Klasyczne, wizytowe półbuty męskie w kolorze czarnym lub brązowym – koniecznie wykonane ze skóry naturalnej – to więc pozycja obowiązkowa w Twojej garderobie. Sprawdzą się zarówno w przypadku okazji formalnych (jak wesele, rodzinna uroczystość czy wystawny bankiet), jak i biznesowych. Więcej na temat tego, jaki model butów do garnituru wybrać, przeczytasz w innym tekście na blogu.
Osobiście wyznaję zasadę, że mężczyzna MUSI posiadać koniakowe buty eleganckie i klasyczne czarne oxfordy. To załatwi sprawę eleganckiego ubioru na dobre.
3. Sztyblety
Pozostańmy jeszcze przez chwilę przy eleganckim stylu. Trzecim modelem męskiego obuwia, bez którego nie obędzie się Twoja szafa, są sztyblety. Choć ich pomysłodawczynią była kobieta (i to sama brytyjska królowa Wiktoria), to stanowią najpopularniejsze formalne obuwie na jesień i zimę właśnie dla panów. Z powodzeniem dopasujesz je do garnituru czy eleganckiego płaszcza – niezależnie od tego, czy wybierasz się na spotkanie biznesowe, czy ważną uroczystość. Ich prosta forma sprawia, że idealnie wpasowują się w formalny lub półformalny dress code.
W artykule mojej redakcyjnej koleżanki przeczytasz, jakie buty zimowe do garnituru wybrać.
Nasza porada co do konkretnego modelu? Za przykład niech posłużą sztyblety Blundstone. Chodzi o to, aby były jak najbardziej klasyczne, jeśli mają spełniać warunki garderoby kapsułowej. Podeszwa nie za gruba, bez zbędnego protektora, bez udziwnień, jeśli chodzi o wzór i kolorystykę.
4. Mokasyny
Czy istnieją buty, które są równocześnie eleganckie, ale i wpisujące się w casualowy styl? Tak! To mokasyny męskie. To wygodne obuwie świetnie sprawdzi się zarówno w stylizacji z T-shirtem i krótkimi spodenkami w roli głównej, jak i założone do lnianych chinosów i koszuli. Na formalne okazje wybieraj modele minimalistyczne, w klasycznych kolorach, na co dzień z kolei sprawdzą się np. te pastelowe. Więcej szczegółów o tym, jak nosić mokasyny męskie, zdradzi Ci w swoim artykule moja redakcyjna koleżanka.
Granatowe lub brązowe mokasyny Ryłko będą doskonale pasowały do wielu stylizacji. Pamiętajmy, że w tym wypadku liczy się bardziej kolorystyka i tak jak w przypadku sztybletów klasyczny krój, aniżeli dodatkowe ozdobniki.
5. Trapery
Ciepłe, wygodne i pasujące do większości stylizacji – właśnie za to mężczyźni na całym świecie uwielbiają trapery. Cenione są nie tylko za praktyczność, którą zapewnia antypoślizgowa podeszwa czy zapewniająca nieprzemakalność membrana, lecz także za fakt, że idealnie uzupełniają codzienne stroje. Żółte trapery marki Timberland to obuwie, które stanowi klasykę (nie tylko męskiej) mody. Choć zaczynały jako obuwie dla robotników, dzisiaj są prawdziwą ikoną streetwearu. Jeśli jesteś ciekawy, dlaczego warto mieć buty Timberland w szafie, zajrzyj do innego mojego artykułu.
Nie pomylisz się, jeśli na wybierzesz Timberland 6 Inch – kultowe, doskonale znane i genialne trapery. Warto też sprawdzić jak dobrać rozmiar w tych butach, o czym pisaliśmy już na blogu.
Jako ekstra polecenie, dorzucam trzy elementy garderoby, na które również warto zwrócić uwagę.
Koszulka Polo
Mniej formalna niż koszula, bardziej elegancka (ale ciągle na luzie) niż t-shirt. Dobre koszulka polo jest podstawą zmyślnie złożonej garderoby. Rozsławił je Ralph Lauren i moda na styl tenisowy, przywłaszczyli sobie raperzy i została z nami do dziś.
Lubię wracać do produktów, które zaczęły tworzyć daną kategorię, dlatego też zawsze szukając polówki, spoglądam w stronę wspomnianej już marki – Ralph Lauren i ich klasycznego wzoru z małym logotypem na piersi.
Jeansy dla mężczyzny
Działają praktycznie ze wszystkim. Da się je nosić z butami sportowymi, eleganckimi półbutami, traperami, koszulą, koszulką polo, t-shirtem, sportową marynarką czy z bluzą z kapturem. Evergreen i kultowym modelem jest tu Levi’s 501. https://www.instagram.com/tv/Cf9cFQUlxZc/
Dobra, nie oszukujmy się, że można wskazać jeden model i każdy będzie wyglądał w nim dobrze. Niestety wiele zależy od naszej sylwetki i tak, jak zawsze dobrym poleceniem są Levi’s 501, tak nie każdemu (np. mi) pasują, jeśli chodzi o krój. W tej marce chętniej sięgam po linię skateboarding, choć nie ukrywam, że gdyby na mnie pasowały, to luźne (ale nie za luźne) klasycznie skrojone 501, byłyby moimi ulubionymi.
Bluza z kapturem
Bluza z kapturem, tak zwane hoodie, kojarzone dziś ze sportem, wygodą, miejskim stylem, niegdyś było cechą charakterystyczną przestępczości w USA. Konotacje bluzy z kapturem były bardzo, bardzo złe. Całe szczęście dziś ten krótki wycinek historii bluzy z kapturem to tylko wspomnienie. Hoodie powstała … w 1919 roku, a pierwszą marką, która je robiła, był Champion. Sprawdzi się we wspomnianym sporcie, mieście, a także podczas wycieczek – często bluzy z kapturem to tak zwane kangurki, które na pasie mają kieszeń na akcesoria.
I to właśnie bluzę wspomnianego Championa polecam jako taką, którą warto mieć – kawałek ponad stuletniej klasyki.