W tym artykule:
Lata 60.: moda, która powróciła
Popularne w latach 60. krótkie spódniczki, futurystyczny nurt w modzie i odsłaniające ciało ubrania dziś są bardziej na topie niż kiedykolwiek. Dyrektorzy kreatywni prześcigają się w fantazjach na temat przerabiania już znanych im tendencji w modzie. Tu nie ma miejsca na konwenanse. Moda lat 60. wróciła, a trendsetterki podpowiadają, jak wplatać ją w codzienne outfity.
Poznaj kilka najmodniejszych nurtów w modzie, które były znane i lubiane w latach 60.
Lata 60.: moda na kosmos
Postawienie pierwszych kroków na Księżycu i odkrywanie nieznanych dotąd terenów galaktyki, na początku lat 60. zmieniło świat nie tylko technologicznie, ale i modowo. Projektanci i styliści inspirowali się tym co nowe, w pełni nieodkryte i fascynujące. Wśród przodowników tej „kosmicznej” rewolucji znaleźli się m.in. Pierre Cardin czy Paco Rabanne. Ich projekty były szyte w zgodzie z księżycowym uniwersum. Nakrycia głowy i okulary projektowano na wzór gogli astronautów, a buty zdobiła błyszcząca i metaliczna skóra.
Z biegiem czasu kosmiczny motyw i metaliczne ubrania zniknęły z kolekcji projektantów mody, by dzisiaj znów powrócić. W nowej odsłonie futuryzmu dyrektorzy kreatywni skupiają się na uwydatnieniu kobiecych kształtów. Modne są powycinane ubrania (Loewe), ciuchy nawiązujące do kombinezonów rodem z Apollo 11 (Louis Vuitton) czy wysokie zabudowane buty na platformie (Balenciaga).
Moda lat 60. i color blocking
Moda w latach 60. opierała się też na sztuce pop-art. A ta była przede wszystkim kolorowa. W jej obrębie nie było miejsca na utarte schematy. Liczyły się skrajności. Projektanci łączyli ze sobą neonowe fiolety i pomarańcze. Mieszali kolory, które dla wielu nie miały prawa współistnieć – odcienie różu i czerwieni.
Współcześnie moda z lat 60. przenika na czerwone dywany i catwalki. Kolor to coś, co króluje w dzisiejszych kolekcjach wielkich projektantów. Pop-art jest widoczny u PatBo, Brandona Maxwella czy Valentino, którzy najnowsze kolekcje akcentują wściekłymi barwami symbolizującymi energię i wolność.
Zobacz też: Czy różowy pasuje do czerwonego? Jak influencerki radzą sobie z tymi kolorami? >>>
Moda w latach 60.: wycinanki
Lata 60. były też synonimem „powycinanych” ubrań. W 1965 roku magazyny rozpisywały się na temat „wybrakowanych” stylizacji. Chodziło o fenomen stale rosnących na popularności setów, które odsłaniały ciało. Wspomniane wycinki pojawiały się na plecach, w okolicach bioder czy na brzuchu. Uwielbiane wśród dziewczyn były też dziergane kamizelki, które subtelnie odsłaniały ciało i stylem nawiązywały do hipisowskiego nurtu.
W tym sezonie moda z lat 60. wróciła w nieco odważniejszej wersji, bowiem w ręce kreatorów mody wkradły się nożyczki, których nie strach im używać. Niektórzy tną sukienki po całej długości, inni tylko w okolicy talii. Jeszcze inni z kolei bawią się w dziurkowanie spódnic i szarpią tuniki tak, by odkrywały więcej, niż zakrywają.
Moda z lat 60.: miniówki
Kiedy w 1964 roku na witrynie sklepu w Londynie pojawiła się krótka minispódniczka, nikt nie przypuszczał ile szumu wokół siebie zrobi ten niewielki kawałek materiału. Negatywne nastawienie do przykrótkiej spódnicy się nie zmieniło, nawet wtedy, kiedy sama królowa Elżbieta II zaakceptowała mini z pewnym zastrzeżeniem jej długości.
Sześćdziesiąt lat później projektanci skracają spódniczkę mini jeszcze bardziej. Wśród domów mody, które projektują coraz krótsze miniówki znajdują się m.in. Prada, Blumarine, Fendi i Versace. Rządzą te jeansowe nawiązujące do stylu Y2K, dzianinowe i tweedowe. Projektanci pomimo sprzeciwu wobec nastawienia społeczeństwa minionych lat, łączą mini z butami, które w latach 60. nie opuszczały szaf kobiet. Stylizują je z lordsami, loafersami, pantoflami na niskim obcasie i białymi botkami.
Photo by Edward Berthelot/Getty Images