W tym artykule:
Podróbki butów przebiegły … 4,5 kilometra
Oto kolejny przykład pokazujący dlaczego kupno nieoryginalnych butów to zły pomysł. Zwykle są one gorsze jakościowo, nie posiadają gwarancji, a także to zwyczajnie po prostu kradzież. W przypadku butów biegowych, ryzykujemy też kontuzję, a więc swoim własnym zdrowiem.
Mój znajomy kilka lat temu zaczął biegać. Biega szybko jak na początek swojej przygodny z bieganiem. Tak szybko, że aż mu zazdrościłem. Potrzebował butów do biegania i zamiast zapytać gdzie je kupić, po prostu znalazł to, co go interesowało.
Kupił adidas Springblade. Nieszczęśliwie inny znajomy namówił go na kupno w … Chinach. W Chinach bezpośrednio, jak twierdził sprzedawca w swoich opisach, bezpośrednio od producenta. Takie możliwości dla klienta indywidualnego nie istnieją, poza tym, aby kupować bezpośrednio od producenta, należy mieć olbrzymie znajomości, bo omijana jest cała korporacja – ergo, jest to niemożliwe.
Różnice pomiędzy podróbkami i oryginalnymi butami to jakość wykonania
Podróbki butów z wyglądu są identyczne. Różnicę, o czym już wspomniałem, robi jakość materiałów czy wykonanie. Kolega poszedł rano na krótki trening. Po raz pierwszy w swoich nowych adidasach.
Przebiegł dokładnie 4,5 kilometra i po blejdach na podeszwie nie zostało nic.
Elementy podeszwy po prostu odpadły od buta. Po czterech i pół kilometra, czterech tysiącach i pięciuset metrach. Rozumiesz? To niemożliwe, nawet przy intensywnym treningu. But biegowy powinien wytrzymać około 800 kilometrów, a i to nie powoduje, że się rozpadnie. Straci tylko część swoich właściwości amortyzujących. Dla amatora będzie to wręcz niezauważalne. A tutaj odpadło wszystko, co mogło odpaść.
Podróbki butów to tylko pozorna oszczędność
To kolejny dowód na to, że nie warto kupować podróbek. Lepiej wydać tyle samo pieniążków na buty z poprzedniego sezonu i mieć pewność, że po rozgrzewce nasze kicksy nie pójdą na spotkanie ze stwórcą.
Przypominam dwa teksty o tym jak wystrzegać się podróbek: