W tym artykule:
Coco Chanel, Greta Garbo i Marlene Dietrich – ikony mody lat 30.
Lata 30. w modzie przebiegały pod znakiem rewolucji, której imię brzmiało Coco Chanel. Francuska projektantka na zawsze odmieniła oblicze trendów, stawiając w swoich projektach na połączenie wygody i elegancji. Z jej inspiracji korzystały inne ikony tamtej dekady – Greta Garbo i Marlene Dietrich.
To właśnie w latach 30. po raz pierwszy kobiety zaczęły nosić spodnie.
Coco Chanel – modowa rewolucjonistka
Gabrielle Bonheur Chanel, bo tak naprawdę nazywała się francuska projektantka, pierwszy butik otworzyła już w 1913 roku. Na przełomie lat 20. i 30. jej przedsiębiorstwo zatrudniało już 3500 pracowników. Kobiety uwielbiały lansowane przez nią projekty, w których główne role odgrywały nie ciasne i dopasowane gorsety, a miękkie tkaniny, zapewniające przede wszystkim wygodę. Nie brakowało im jednak również elegancji, charakterystycznej dla domu mody Chanel do dziś.
To właśnie Francuzce zawdzięczamy wprowadzenie spodni do damskiej garderoby (więcej o „męskich” ubraniach, które przeszły do mody kobiecej, przeczytasz w innym moim artykule). Wśród projektów Chanel, które są na czasie również dzisiaj, znalazła się też mała czarna, sztuczna biżuteria oraz beżowe czółenka z czarnymi noskami. Więcej o tym, co moda zawdzięcza Coco Chanel, dowiesz się z tekstu mojej redakcyjnej koleżanki.
Greta Garbo – „zimny płomień Szwecji”
Urodzona w Sztokholmie legenda Hollywood zachwycała widzów przede wszystkim swoją tajemniczością. Była znana ze swojego zdystansowania. Jej motto brzmiało „Chcę zostać sama” – słowa te po raz pierwszy wypowiedziała jako bohaterka filmu „Ludzie w hotelu”, jednak zarówno widzowie, jak i dziennikarze, do końca jej życia utożsamiali ją z tym stwierdzeniem.
Greta Garbo w stylizacjach lubiła prostotę. Charakterystycznym elementem jej strojów były wszelkiego rodzaju kapelusze. Szwedka wylansowała także popularną w latach 30. fryzurę – gładkie włosy u nasady i podkręcone na końcach – która idealnie nadawała się pod to nakrycie głowy.
Jeśli chodzi o obuwie, to najczęściej na jej stopach gościły płaskie czółenka typu Mary Jane lub półbuty w męskim stylu.
Garbo nie stroniła jednak od obcasów. Zakładała m.in. wspomniane buty Mary Jane na niewielkim podwyższeniu (był to wówczas jeden z najmodniejszych modeli obuwia) lub czółenka z ozdobną klamrą:
„Kobieta-sfinks”, jak często była nazywana szwedzka gwiazda, nie stroniła również od stylizacji inspirowanych zawartością męskiej szafy.
Marlene Dietrich – naczelna skandalistka lat 30.
Ostatnia ikona mody lat 30. to niemiecka aktorka, która w swoim stylu z powodzeniem łączyła damskie i męskie elementy garderoby. Marlene Dietrich, bo o niej mowa, była postacią kontrowersyjną – nie tylko dlatego, że chętnie nosiła spodnie, a nawet smokingi, do których często zakładała krawat i beret.
Uzupełnieniem takiego zestawu często były skórzane, męskie półbuty wizytowe.
Dietrich szokowała także swoim stylem bycia. Była zdeklarowaną biseksualistką, a plotki głosiły, że romansowała z pisarką Mercedes de Acosta czy Ernestem Hemingwayem. Co więcej, w filmie „Maroko” z 1930 roku Niemka… pocałowała kobietę.
Jakie jeszcze elementy garderoby i obuwie lubiła nosić Marlene Dietrich? W latach 30. były to przede wszystkim wymyślne kapelusze oraz marynarki z dużymi bufkami (które, swoją drogą, są modne w tym sezonie). Innym razem zakładała żakiet, spódnicę i czółenka na szpilce:
Aktorka niemieckiego pochodzenia do spódnic zakładała również wspomniane wcześniej czółenka w stylu Chanel oraz botki za kostkę:
Zdjęcie główne: John Kobal Foundation/Moviepix via Getty Images