W czerwcu 1923 roku Converse podpisał pierwszą w historii umowę sponsoringową. Po blisko stu latach, to nie sportowcy są największymi gwiazdami marek obuwniczych. Ich miejsce zajęli muzycy. Zgodnie z moimi obserwacjami – młodzież dużo bardziej ceni rapujących i śpiewających gwiazdorów, niż tych rzucających do kosza czy kopiących piłkę.
Przez ostatnie dziesięciolecia widzieliśmy zmianę w myśleniu i podejściu. Muzycy zaczęli otrzymywać własne linie obuwnicze od wielkich marek. Wcześniej ten przywilej był zarezerwowany praktycznie wyłącznie dla sportowców. Dlaczego doszło do zmiany?
Wielkie gwiazdy z własnymi liniami obuwia
Z całą pewnością to właśnie artyści (w znaczeniu muzycy) mają obecnie największy wpływ na młodzież, jeśli chodzi o odzieżowe i obuwnicze trendy – a już na pewno ci niżej opisani. O wielu z tych artystów będziemy mówili po latach, nie tylko ze względu na muzykę, ale i znaczenie dla branży fashion.
Dla wyjaśnienia – skupiam się na rynku sneakersowym. Istnieje wiele gwiazd estrady, które z powodzeniem prowadzą biznesy obuwnicze od lat. Są to choćby Beyonce, która posiada własną linię 2016 roku. Katy Perry zrobiła to rok później. Fergie jest weteranką, bo imienna linia butów tej piosenkarki debiutowała w 2009 roku. Carlos Santana wspólnie z Carles tworzy linię Santana od 2002 roku.
Chuck Taylor – nie był muzykiem, ale… zaraz zrozumiesz
Chuck Taylor był koszykarzem, trenerem, sprzedawcą. Nie śpiewał, nie występował przed tłumami. Za to stworzył buta, który jest ikoną. Bardzo ciężko stwierdzić, czy jakikolwiek artysta, przez blisko 100 lat istnienia Chucków na rynku, miał na niego duży wpływ. Na pewno bez całej rzeszy artystów, nie byłoby ConverseChuck Taylor. To oni nadawali mu rockowego luzu, skojarzenia z buntem, młodzieżą. Przez lata koncerty grały w nim największe gwiazdy.
Na nogach miał je Kurt Cobain, Justin Bieber (nigdy, absolutnie nigdy nie myślałem, że wymienię tych dwóch obok siebie w jednym zdaniu), Snoop Dog, Tyga, Ed Sheeran, Bruno Mars, Wiz Khalifa, Avril Lavigne, Jimi Hendrix, James Hetfield, a także członkowie zespołów Pink Floyd, Guns and Roses, Green Day, The Doors, AC/DC, Black Sabbath, David Bowie, Phil Collins, The Game, Ariana Grande, Selena Gomez, Ice Cube, Elvis. Ta lista się nie kończy.
Śledząc długą historię trampka od Converse, trafiamy na bogatą historię. Nawet jak znajdziemy punkt zwrotny na linii czasu Chucków, nie jest on jednak związany z muzykami. Na przestrzeni lat, to inne grupy społeczne miały wpływ na kształt rynku mody (przynajmniej większy niż muzycy). Nie sposób jednak się nie zgodzić, że wyżej wymieniona lista (i wielu innych) dołożyło cegiełkę do całokształtu tego, jak patrzymy na Converse Chuck Taylor.
Odpowiedz sobie samodzielnie na pytanie – czy to artyści mieli wpływ na modę nosząc tego buta? Czy może nosili go, bo but był tak popularny? Zwracalibyśmy uwagę na to, jak piękne trampki noszą uwielbiani przez nas muzycy, gdyby nie były to Chuck Taylor? A może wtedy ich legendę kojarzylibyśmy ze sceną muzyczną, a nie sportową? A może po prostu muzycy nosili je, bo były wygodne, fajne i szeroko dostępne? Stawiam na to ostatnie.
Run DMC – ojcowie stylu i umów sponsoringowych
Czy historię raperów ubranych w kolorowe dresy adidasa i adidas Superstar trzeba przedstawiać? To oni jako pierwsi raperzy podpisali umowę z firmą odzieżową, o czym już na blogu pisałem. Zainkasowali wtedy milion dolarów. Śpiewali też o butach w utworze My adidas. Byli idolami na scenie, idolami, na których wzorowała się młodzież i ubierała tak jak oni. Do tego Run DMC łamali konwenanse, byli buntownikami. Pamiętaj, że wszystko miało miejsce w latach 80. a do dziś mówi się o ich wpływie na modę uliczną.
Jay-Z – oddajcie mu swoje pieniądze!
Jeśli Run DMC to ojcowie całego ruchu związanego z wpływem muzyków na scenę odzieżową, to Jay-Z jest jej synem. W zasadzie on i 50 Cent, bo to był ten moment na świecie, w którym 50 i Jay-Z opanowali wszystkie dyskoteki i podwórka.Reebok dał Jay-Z umowę, dzięki której powstała linia S.Carter (50 miał swoją G-Unit, ale o niej nie wspominajmy, dalej mam jakiegoś jednego buta z tej serii, wygląda jak Jordan 4). Buty Reebok S.Carter sprzedały się w mgnieniu oka.
Co ciekawe, nie było tak, że ktokolwiek zabijał się o Jay-Z w tamtym czasie. Firmy odzieżowe pracowały ze sportowcami. Tylko Reebok zdecydował się na to, aby zamiast na sportowców, stawiać na artystów. Nie ma się co dziwić, Reebok miał kilka porażek na koncie jeśli chodzi o sportowców, więc szukał nowej drogi. Stworzono więc pierwszy but w kolaboracji z artystą i nadano mu jego imię. Reszta jest historią.
Wszyscy obecni artyści posiadający umowy sponsoringowe z jakąkolwiek marką odzieżową, powinni 10% kwoty przesyłać Carterowi. Kolejne 10 na Run DMC. Mówię całkiem poważnie. Gdyby nie oni, żaden z późniejszych artystów nie byłby tak dobrze ustawiony poza sceną.
Rihanna – królowa damskiego świata
Nawet nie wyobrażasz sobie, jaki wpływ na świat damskich butów sportowych miała Rihanna. Czapki z głów, bo to dzięki niej (no i kilku innym ruchom) Puma ponownie zaistniała w świadomości wielu osób na całym świecie. Nie przypominam sobie, aby inna wielka gwiazda estrady miała taki wpływ na markę, jak Rihanna. Model Puma Creapers został butem roku 2016, a Rihanna jako pierwsza kobieta zdobyła ten tytuł.
Mało? Po jej pojawieniu się w Pumie, gdzie objęła także stanowisko dyrektor kreatywnej kobiecych linii, marka zakontraktowała Selenę Gomez, Jay-Z, The Weekend. Dalej mało? Kilka statystyk znajdziesz w tekście o Fenty i jej wpływie na markę. A te są piekielnie dobre. Beyonce może mieć wpływ całościowo na modę damską, ale nigdy, przenigdy nie miała takiego wpływu na sneakersy i trendy obuwnicze, jak Rihanna. Powiedzmy to wprost, Rihanna jest kobiecym Kanye Westem. Mimo tego, że ostatnio przycichła.
Drake – gość, który nie wiadomo, dlaczego ma wpływ
Kompletnie nie neguję tego, że Drake jest świetnym artystą. Nie kwestionuję tego, że ma olbrzymi fanbase. Nie rozumiem jednak jego fenomenu, jeśli chodzi o wpływ na modę. Posłużę się więc fragmentami tekstu, który w 2015 roku napisał The Guardian. Otóż Drake umie odnaleźć się w sytuacji (włożył biały strój na Wimbledon), jest fanem mało znanego brytyjskiego projektanta Craiga Greena, jego remiks Migos Versace był grany podczas pokazów Versace, ubierał się w stylu normcore, zanim był oto modne.
The Guardian podaje też, że w przeciwieństwie do Pharrella Williamsa, Drake nie obwiesza się swoją marką. Ah, no bo tak – ma też linię Ovo, która wygląda nieźle i pojawiła się w kolaboracji z Nike i Jordan Brand. The Guardian twierdzi, że Drake ma wpływ, amerykański magazyn Complex, że nie jest ikoną i nie ma wpływu na modę. Ale wiesz co? Gdy dwa duże magazyny się o to kłócą, coś musi być na rzeczy. Nawet jeśli mówimy o gościu, który w zasadzie ubiera się dość klasycznie i stonowanie.
Należy jednak oddać, że gdy pojawiła się kolaboracja OVO x Air Jordan, oczy wszystkich fanów butów sportowych na świecie świeciły się diamentami. Drake (albo jego zespół) nie zrobił co prawda nic wielkiego, tylko oblał buty jedną barwą, dodając złote, delikatne wstawki. I wyglądało to wyśmienicie. Podobnie było z kolekcjami odzieżowymi stworzonymi z Jordanem.
DJ Khaled – czym on się w ogóle zajmuje?
Bolą mnie palce, kiedy mam o nim pisać. Poważnie, mało kto wywołuje we mnie tak skrajne uczucia. Z jednej strony zazdroszczę facetowi dostępu do butów i kolaboracji z Jordan Brand, z drugiej kompletnie nie wiem do tej pory, kim on jest. Do tego jego styl wygląda niczym z poradnika o tytule „Jak założyć na siebie worek ziemniaków za milion, a dalej wyglądać tragicznie?”. Nie da się jednak zabrać Khaledowi wpływu na kulturę sneakersową. Każda osoba siedząca w tym środowisku wie, kim on jest, a jego obuwnicza szafa robi piorunujące wrażenie.
Pharrell Williams – nigdy nikt tak pozytywny nie spotkał adidas Superstar!
Kawałek Pharrella Happy był wielkim, wielkim hitem. Tak samo zresztą, jak jego wesoła i kolorowa kampania z marką adidas. Do dziś pamiętam Williamsa siedzącego w kółku z różnokolorowych adidas Superstar. Artysta był wtedy twarzą marki i linii, a kolorowe Superstary stały się powszechnym widokiem na ulicach.
To był jednak dopiero początek wpływu Pharrella na adidasa i odbiorców. Po kilku miesiącach na rynku pojawiły się kolaboracje Pharrell x adidas. Nieszablonowe projekty były gorącym towarem, który znikał, zanim nawet pojawił się na półkach sklepowych. Jedną z największych historii było stworzenie buta adidas x Pharrell x Channel. Do tej pory średnia sprzedaży tego modelu na rynku wtórnym to około 8 tysięcy dolarów.
Eazy-E – czy to na nim wzoruje się Kendrick Lamar?
Młodsza część czytelników raczej nie pamięta kalifornijskiego rapera. Eazy-E był jednym z założycieli N.W.A., najprawdopodobniej jednej z najbardziej wpływowej ekip hip-hopowych. Eazy-E był również członkiem gangu Crips. Ok, powiedzmy sobie to wprost – gość jest uznawany za ojca gangsta rapu. W związku z tym, że pochodzi z Los Angeles, gdzie też mieszkał, na jego nogach często widać ulubiony but zachodniego wybrzeża – Nike Cortez. I myślisz, że Eric Lynn Wright (bo tak naprawdę się nazywał) nie miał wpływu na obecną modę? Błąd, bo to właśnie dzięki raperom i gangom z końcówki lat 80. i 90. Cortez jest kojarzony z zachodnim wybrzeżem USA. Poza tym, pamiętasz co nosiła Whitney Houston podczas słynnego występu w Super Bowl w 1991 roku?
Kanye West – muzyczny Michael Jordan
Koniec, kropka. West może być lubiany, może być znienawidzony, wyśmiewany albo podziwiany. Nie ma to znaczenia. Fakty są takie, że Kanye West jest Michaelem Jordanem świata obuwniczego. Ma olbrzymi wpływ na młodzież i za kilkanaście lat będzie wymieniany z Jordanem jednym tchem. Zresztą pisałem już o tym w tekście Czy Kanye West to nowy Michael Jordan. W kwestii liczb dalej nie i jeszcze mu daleko. Jeśli jednak chodzi o wpływ na kulturę, to jak najbardziej tak. Zresztą nie ma chyba bardziej wpływowego muzyka na świecie, jeśli chodzi o modę, niż West. Może to dlatego, że za jego plecami stoi Kim Kardashian? Nie, to raczej nie to. Raper tworząc kolekcje z Nike, Louis Vuitton, a następnie adidasem, zawsze zdobywał rynek, a jego produkty osiągały zawrotne ceny.
Wybaczcie wszyscy niezwykle uzdolnieni sportowcy, z którymi umowę podpisał Michael Jordan. Twarzą marki jest, obok samego Jordana, Travis Scott. W 2020 roku, a także rok wcześniej, młodzież jest zainteresowana marką, bo Travis co chwilę pokazuje nową kolaborację. Pochodzące z nich buty na rynku wtórnym są horrendalnie drogie. Podczas premiery pierwszego modelu, internet płonął.
Buty od Travisa to prawdziwa zabawa stylem. Zmienia logotypy, przekłada je do góry nogami albo w drugą stronę, dodaje lub zmienia materiały, kieszonki i inne drobnostki. Na Jordanach widnieje też jego logotyp, co jest fajnym akcentem. Zresztą artysta może znaleźć się w wielu podobnych zestawieniach, jeśli chodzi o wpływ na społeczeństwo, modę, młodzież. Przykład – 30 kwietnia 2020 roku, Scott zorganizował koncert w grze Fortnite (o fenomoenie gry i współpracy z markami obuwniczymi już pisaliśmy). Na żywo to wydarzenie oglądało 12 milionów osób. Wpływowy? Nie, skądże.
A Ty, myślisz, że jest ktoś z mikrofonem w ręku, kto miał większy wpływ?
Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze Strony oznacza, że zgadzasz się na korzystanie z niej. Więcej informacji
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.